Deszczowa W...

    W piątek 1-go lipca po pracy umówiliśmy się z Michałem i Wojtkiem na wspólny wyjazd na trocie. Chłopaki przyjechali nad rzekę wcześniej, ja dotarłem na miejsce dopiero ok 20.00 Pogoda raczej mało biwakowa- stalowe niebo i zacinający deszcz. Nie zostało wiele czasu więc na szybko obławiam kolejne miejscówki kierując się w dół rzeki po śladach chłopaków.





W pewnym momencie słychać gdzieś z krzaków nostalgiczne: "Spadła mi." Wiśni znowu przyczepiła się do woblera jakaś troć, tym razem tylko na chwilę.


Zza pokrzyw wychodzą  Michał z Mariuszem, który dołączył do chłopaków wcześniej. Zatrzymujemy się na dłużej w jednym miejscu rozmawiając i wędkując. Po kilku minutach Mariuszowi spada jakaś ryba a Michał wyjmuje zębatego i chwilę później kolejnego.

Dzięki za wspólne spotkanie.
Do następnego razu.