Rozpoczęcie sezonu trociowego 2012

Pierwszego stycznia rozpoczyna się kolejny sezon połowu ryb łososiowatych w rzekach. Tego dnia na wspólne wędkowanie wraz z Łukaszem i Kostkiem wyruszyliśmy nad Redę. Tegoroczna nietypowa zima o aurze bardziej przypominającej późną jesień nie napawała wielkim optymizmem. Jak wypadnie otwarcie i początek sezonu, ile ryb już spłynęło? – to pytania które pojawią się każdego roku o tej porze. Czas pokaże. O wschodzie słońca zameldowaliśmy się na najtajniejszych z tajnych miejscówkach Łukasza. Po kilkunastu minutach nad wodą niesie się chlupot pierwszej holowanej ryby. Zapowiada się ciekawie :) Kostek holuje pierwszą troć sezonu, niestety ryba po kilku młynkach uwolniła się z zestawu. Chwila przerwy i przechodzimy do obławiania kolejnych miejsc. Po około siedmiu minutach Mariuszowi udało się zainteresować woblerem kolejną rybę, która wystartowała do jego przynęty niestety w ostatniej chwili zrezygnowała z zaatakowania jej.  Obławianie kolejnych miejsc nie przynosi efektów w postaci choćby kontaktu z rybami. W jednej ze zwężek pod koniec wędkowania na moim zestawie zameldował się srebrniaczek 42cm- jedyna ryba wyprawy.

Następnego dnia mała zmiana obsady- wraz z Jackiem i Łukaszem postanowiliśmy pojechać nad rzekę do Wejherowa. Na znanych sobie miejscówkach pojawiliśmy się jako pierwsi co zwiększało nasze szanse. Przy jednej podmytych burt brzegowych moją przynętą zainteresowała się kolejna ryba. Tym razem w świetnej kondycji kelt 50cm.
 

Niestety chłopakom obowiązki domowe nie pozwalają wybrać się nad wodę. Kolejne wyprawy odbywam już sam i mam trzecią rybę w sezonie- kelt 60cm połakomił się na świeżo ukończony wobler :) 

W drodze powrotnej spotkałem Marcina z Rumi z pięknie ubarwionym samcem troci. Tego dnia poszczęściło się większej ilości osób. Wracając do auta wzdłuż rzeki spotkałem kolejnego szczęściarza, tym razem ryba jeszcze walczyła  na końcu zestawu na przemian murując do dna i młynkując. Po niedługiej walce troć jest na brzegu- samica sypiąca ikrą, na oko ponad 70cm. 

Rozpoczęcie sezonu można uznać za udane, dalsza część też zapowiada się optymistycznie. Jaka będzie reszta roku? Z trociami jest tak, że jednego dnia można złowić trzy by przez resztę roku nie mieć z nimi kontaktu. Czas pokaże.